W Lędzinach niemal dwa razy więcej osób postawiło znak X przy nazwisku Karola Nawrockiego zamiast Rafała Trzaskowskiego, którego wybrał zaledwie co piąty wyborca. Warto zauważyć, że gdyby to mieszkańcy Lędzin decydowali o losach całego kraju, to niespełna 50 głosów na Mentzena więcej sprawiłoby, że kandydat Konfederacji wziąłby udział w drugiej turze wyborów. Powyżej średniej krajowej w tym mieście znajduje się też Grzegorz Braun, a poniżej Adrian Zandberg i Szymon Hołownia. Jeszcze gorzej prezentuje się wynik Magdaleny Biejat. W wyborach wzięło udział dwóch na trzech uprawnionych do głosowania lędzinian, niemal identycznie, jak pięć lat temu.
Z kolei w Tychach to prezydent Warszawy osiągnął dużo lepszy wynik niż w reszcie kraju. Gorzej spisał się Karol Nawrocki, którego wybrał zaledwie co czwarty tyszanin, Sławomir Mentzen oraz Grzegorz Braun, którego wynik procentowy jest w Tychach dużo gorszy od ogólnego. Lepszy od średniej wynik mają Szymon Hołownia, Adrian Zandberg, Magdalena Biejat i Krzysztof Stanowski. Wyniki pozostałych kandydatów nie różnią się zbytnio od tych, które możemy sprawdzić w innych okręgach. Frekwencja w naszym mieście wyniosła 70,23%. Podczas ostatnich wyborów prezydenckich było to 68,57%
Chwilę przed publikacją tego artykułu wpłynęły też dane ze wszystkich komisji na terenie województwa śląskiego. Na Śląsku Rafała Trzaskowskiego wybrał co trzeci wyborca, co jest wynikiem nieco gorszym od tego, który odnotowaliśmy w Tychach. Lepsze wyniki mają Karol Nawrocki, którego wybrał co czwarty wyborca i Sławomir Mentzen wybrany przez niemal 15% głosujących. Pozostali kandydaci mają na Śląsku wynik podobny do reszty kraju. Dwóch z trzech uprawnionych do głosowania Ślązaków oddało swój głos. Podobnie było pięć lat temu.
Na moment publikacji tego artykułu nie znamy jeszcze pełnych wyników głosowania w kontekście całego kraju. Wraz z nadchodzącymi danymi z komisji wyborczych wzrasta poparcie Rafała Trzaskowskiego, a spada te dla Karola Nawrockiego. Wiąże się to z tym, że jako pierwsze docierają dane z mniejszych komisji na wsiach, a na samym końcu te z dużych miast.
